„Marketing zakaźny” w natarciu

„Marketing zakaźny” opiera się na jeszcze jednej zasadzie: jest przyjazny dla użytkownika i odwołuje się do emocji, typowych zachowań i potrzeb. Ludźmi kieruje nie tylko chciwość, ale także potrzeba afiliacji, akceptacji społecznej, przynależności do grupy, miłości, popularności itp. Internetowa księgarnia Amazon.com specjalizuje się właśnie w takim podejściu. Jej klient ma być nieustannie miło zaskakiwany, a to pudełkiem czekoladek przysłanym pocztą po kupieniu piątej książki, a to szybką informacją o nowym tytule ulubionego autora czy bezpłatnym wysłaniem książki kupionej w prezencie znajomemu. Firma udostępniła także za darmo najnowszą minipowieść autora bestsellerów, „króla horroru” Stephena Kinga, wydaną tylko w wersji online. Takie sposoby kosztują zaledwie ułamek kwoty wydawanej przez inne przedsiębiorstwa na reklamę i marketing, a w umyśle klienta skutecznie tworzą pozytywny wizerunek przyjaznej, „jego” firmy. I choćby istniało wiele tańszych sklepów z podobnym asortymentem, pozostanie on przy Amazon.com, zwłaszcza że klienci online są jeszcze bardziej lojalni i niechętni zmianie sklepu niż klienci tradycyjni. To nie wszystko, bowiem zadowolony klient opowie o sklepie przyjaciołom i znajomym i znów zadziała „marketing zakaźny”.