Dobry Początek z Internet Standard
- Siergiej Greczuszkin,
- 28.08.2000, godz. 08:02
Rozmawiamy z Grzegorzem Lindenbergiem, prezesem eCardu, spółki, która zajmie się autoryzacją płatności kartami kredytowymi w Internecie.
- Czy warto zakładać spółkę, która zajmie się autoryzacją płatności? Czy gdy powstanie kilka takich spółek nie zrobi się tłoczno?
- Wymyśliłem eCard już dwa lata temu. Ale dopiero teraz nadszedł czas na realizację projektu. Obecnie, gdy rynek kart kredytowych w Polsce liczy niewiele ponad milion sztuk, jest na nim miejsce tylko dla jednej firmy, dla PolCardu, ponieważ centra rozliczeniowe Pekao S.A. i WBK nie zajmują się transakcjami w Internecie. Ale spodziewam się, że gdy za dwa lata liczba kart wzrośnie co najmniej dwukrotnie, będzie miejsce dla trzech takich firm. Tak samo spodziewam się wzrostu obrotów w polskim Internecie, więc na pewno będzie dla nas miejsce.
- Komu chcecie zaoferować swoje usługi?
- Widzę naszą firmę raczej na rynku usług business-to-consumer, niż business-to-business
-Dlaczego klienci mieliby wybrać spółkę nie znaną na rynku usług finansowych?
- Mamy poważne zaplecze w postaci WBK i BRE, który zamierza uruchomić własną bankowość detaliczną. Naszym celem jest działanie we wszystkich aspektach płatności internetowych. Na razie jednak skupimy się na autoryzacji.